Tłumy witały ks. Olszewskiego przed aresztem. „Wasze modlitwy mnie wydobyły”

2 godzin temu

Ksiądz Michał Olszewski, podejrzany w głośnej sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości, opuścił w piątek po godzinie 13:00 Areszt Śledczy na warszawskim Służewcu. Przed bramą aresztu zgromadziły się tłumy jego zwolenników, którzy witali duchownego śpiewem „Boże, coś Polskę” i okrzykami wsparcia.

Fot. Shutterstock

W emocjonalnym wystąpieniu do zgromadzonych ks. Olszewski odniósł się do swojego pobytu w areszcie w charakterystyczny sposób: „To był areszt wydobywczy. Ale był wydobywczy w tym znaczeniu, iż wasze modlitwy mnie wydobyły”. Duchowny pobłogosławił zebranych, a następnie w poruszającej scenie przywitał się ze swoją matką, która również czekała na jego wyjście.

Zwolnienie z aresztu stało się możliwe po wpłaceniu kaucji w wysokości 350 tysięcy złotych, którą uiścił brat zakonny księdza. Jak poinformował mecenas Michał Skwarzyński, duchowny będzie teraz przebywał w swoim macierzystym domu zakonnym. Obrońca zapowiedział również, iż zamierza dowodzić fikcyjności całej sprawy, gdy tylko zostanie przedstawiony akt oskarżenia.

Sprawa sięga marca 2024 roku, kiedy to ks. Olszewski został zatrzymany wraz z dwiema urzędniczkami Ministerstwa Sprawiedliwości. Prokuratura zarzuca im nieprawidłowości związane z wypłatą ponad 66 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości dla fundacji Profeto, której prezesem był ks. Olszewski. Według śledczych, fundacja nie spełniała wymaganych kryteriów do otrzymania tak znaczącego wsparcia.

Co ciekawe, nie tylko ks. Olszewski opuścił areszt. Dwie pozostałe podejrzane w sprawie, urzędniczki ministerstwa, również otrzymały szansę wyjścia na wolność po wpłaceniu takiej samej kwoty poręczenia. W ich przypadku kaucję wpłacił prezenter Telewizji Republika, Michał Rachoń.

Decyzja o warunkowym zwolnieniu całej trójki zapadła w czwartek w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie. Sąd wyznaczył termin wpłaty poręczenia majątkowego do 15 listopada, a każda z osób musiała wpłacić po 350 tysięcy złotych. To znacząca zmiana w sprawie, biorąc pod uwagę, iż wcześniejsze próby uchylenia aresztu, w tym kwietniowe zażalenie obrony, były odrzucane.

Rozwój tej sprawy będzie przez cały czas bacznie obserwowany przez opinię publiczną, szczególnie w kontekście szerszego śledztwa dotyczącego funkcjonowania Funduszu Sprawiedliwości. Mecenas Skwarzyński zapowiada zdecydowaną walkę o oczyszczenie swojego klienta z zarzutów, jednak prokuratura pozostaje nieugięta w swojej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego.

Idź do oryginalnego materiału