35-letni obywatel Białorusi wywołał we wtorek w stolicy prawdziwy chaos – będąc najpewniej pod wpływem środków odurzających, doprowadził do poważnego incydentu w Warszawie.
Szokujące zdarzenie w Warszawie. Białorusin jechał na dachu samochodu
Jak informował serwis remiza.pl, w Warszawie doszło we wtorek do poważnej sytuacji z udziałem 35-letniego mężczyzny, który jechał na dachu samochodu.
"W pewnym momencie uderzył w bariery energochłonne, a następnie w samochód dostawczy. Po kolizji rozebrał się i pieszo poruszał się trasą S8, zachowując się agresywnie. Został obezwładniony przez przypadkowych świadków. Jak sam przyznał, wcześniej zażył narkotyki" – opisano.
Incydent w rozmowie z m.in. RMF FM potwierdziła następnie Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji. Funkcjonariuszka przekazała, iż zatrzymany kierowca zderzył się z kilkoma autami m.in. na ul. Głębockiej i Łabiszyńskiej.
– Następnie wysiadł ze swojego samochodu i uszkodził dwa inne pojazdy. Został obezwładniony przez jednego z kierujących – opisała policjantka.
Na nagraniu widać, iż Białorusin jechał także na dachu auta. Policja również to potwierdziła. – Samochód jechał sam, a on siedział na dachu – dodała Edyta Adamus.
Mężczyzna zostanie poddany badaniom na obecność alkoholu i substancji psychoaktywnych. Jak informuje policja, realizowane są czynności wyjaśniające z jego udziałem. Nikt nie został ranny.
Szacuje się, iż na początku 2025 roku w Polsce przebywało około 130 tysięcy obywateli Białorusi. Ta znacząca liczba jest wynikiem dynamicznego wzrostu migracji z Białorusi, który rozpoczął się w 2020 roku i nasilił w kolejnych latach.
Kluczowymi czynnikami, które przyczyniły się do tego zjawiska, były przede wszystkim sfałszowane wybory prezydenckie na Białorusi w sierpniu 2020 roku oraz późniejsza agresja Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się w lutym 2022 roku.