Temat deportacji imigrantów po brutalnym zabójstwie. Bardella: Ile jeszcze tragedii potrzeba?

4 godzin temu
Zdjęcie: Jordan Bardella Źródło: PAP/EPA / RONALD WITTEK


W piątek odbył się pogrzeb studentki zamordowanej w Paryżu przez Marokańczyka. Deportacje imigrantów z Francji wciąż pozostają na zatrważająco niskim poziomie.


Imigrant z Maroka, który zamordował w pobliżu uniwersytetu 19-letnią studentkę Philippine Le Noir de Carlan został skazany za wcześniejszy gwałt, jednak nie odbył wyroku. Miał zostać deportowany, ale sędzia zwolnił go do "aresztu domowego" w hotelu, gdzie przebywał na koszt francuskiego podatnika. Po zabójstwie wyjechał do Szwajcarii, gdzie został zatrzymany.


Wstrząsająco łagodną postawę państwa francuskiego wobec przestępcy krytykują przedstawiciele francuskiej prawicy, która od lat domaga się rozwiązania problemu imigrantów we Francji.


Na pogrzebie pojawił się m.in. minister spraw wewnętrznych Bruno Retailleau, który obiecuje teraz Francuzom przywrócenie porządku na ulicach. Prezydent Emmanuel Macron, który przebywa akurat w Kanadzie przekazał, iż doszło do "odrażającej i okropnej zbrodni".


Bardella: Francja jest państwem upadłym


Jeden z liderów Zjednoczenia Narodowego europoseł Jordan Bardella tłumaczył, iż należy wreszcie rozpocząć deportacje, na co prowadząca wywiad w stacji France 2 Anne-Sophie Lapix powiedziała, iż deportacje migrantów są trudnym tematem z uwagi na wysokie koszty – średnio 13 800 euro od osoby.


Bardella zapytał zatem, na ile w takim razie wycenia życie zamordowanej studentki. Dodał, iż Francja stała się "państwem upadłym", które zawiodło Francuzów. – Ile jeszcze tragedii potrzeba, aby nasi przywódcy polityczni zdali sobie sprawę z tego, co dzieje się dzisiaj w kraju? – zapytał raczej retorycznie polityk ugrupowania Marine Le Pen.


Nakazy deportacji rzadko egzekwowane


Francja wydaje najwięcej nakazów deportacji spośród wszystkich państw unijnych, jednak jest to kropla w morzu potrzeb, żeby próbować przywrócić bezpieczeństwo. Ponadto nakazy słabo egzekwowane, z powodu biurokracji i niechęci państw, do których mają być deportowani, do ich przyjęcia. W pierwszym kwartale 2024 r. nakazano wyjazd ponad 34 tysiącom imigrantów do państw nienależących do Unii Europejskiej. W rzeczywistości wydalonych zostało około 4 tysięcy.


Czytaj też:Szwedzka minister mówi o skutkach migracji bez strachu przed polityczną poprawnością


Według deklaracji rządzący planują też obniżenie świadczeń socjalnych z kieszeni francuskich podatników dla imigrantów. Co zastanawiające, wciąż nie ma mowy o likwidacji tych świadczeń.
Idź do oryginalnego materiału