„Takiej afery jeszcze w policji nie było”. Ujawniono nowe szczegóły

news.5v.pl 1 dzień temu

Kontrterroryści z Wrocławia wraz z dowódcą zostali zatrzymani przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji – informowała w środę „Gazeta Wyborcza”. Według nieoficjalnych głosów sprawa jest „bardzo poważna” i „takiej afery jeszcze w policji nie było”. Chodzi o podejrzenie popełniania przestępstw „związanych z pełnioną służbą”. Rzecznik dolnośląskiej policji Łukasz Dutkowiak wspomniał o „m.in. przekroczeniu uprawnień”. Z uwagi na dobro sprawy nie chciano zdradzać dokładnych szczegółów.

Skandal we wrocławskiej jednostce

Jeśli chodzi o wrocławskich kontrterrorystów, to w przeszłości w tej jednostce doszło już do skandalu. W marcu 1996 r. grupa policjantów zorganizowała napad na klub nocny na Wzgórzu Partyzantów we Wrocławiu. Wówczas zdecydowani się rozwiązać oddział i sformować go na nowo.

W czwartek „GW” doprecyzowała, iż zatrzymane zostały łącznie trzy osoby. Dodatkowo z wrocławskiej jednostki ma być usuniętych kilkunastu funkcjonariuszy, czyli około pół stanu jednostki. W ramach decyzji dyscyplinarnych mają zostać przeniesieni do służby patrolowej w mieście.

Przerwano milczenie ws. zatrzymania kontrterrorystów. „Informacja spadła jak grom z nieba”

– Informacja o zatrzymaniach spadła na nas jak grom z nieba – komentuje jeden z policjantów jednostki. Według nieoficjalnych doniesień ma chodzić o wykorzystywanie ludzi i policyjnego sprzętu do prywatnych interesów. Do czasu uzupełniania braków kadrowych obecni funkcjonariusze będą mieli więcej pracy lub trzeba będzie ściągać posiłki z innych komend.

Policyjni komandosi uczestniczą w zatrzymywaniu wyjątkowo niebezpiecznych przestępców, pełnią też dyżur na wypadek nadzwyczajnych zdarzeń, jak np. pod koniec 2024 r. w miejscowości Skała pod Jaworem.

Prokuratura o zarzutach dla kontrterrystów. Grozi im 10 lat więzienia

Wątpliwości w tej sprawie rozwiała w oficjalnym komunikacie prokuratura. Funkcjonariusze z KWP we Wrocławiu mieli dopuścić się przestępstw w związku z wykorzystaniem służbowych samochodów do celów prywatnych oraz preparowania dokumentacji z tym związanej, czym działali na szkodę interesu publicznego. Mężczyźni usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Zarzutami objęto kilkanaście takich przypadków, przy czym niektóre z nich wiązały się z przejechaniem kilkuset kilometrów. Prokurator nie zdecydował jeszcze, czy będzie domagał się ewentualnego zastosowania środków zapobiegawczych. Przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego popełniony w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej zagrożone jest karą do 10 lat więzienia.

Czytaj też:
Były antyterrorysta o zatrzymaniu Zbigniewa Ziobry. Zamieszania można było uniknąć?
Czytaj też:
Ziobro chwali się „arsenałem” broni. Wiceszef MSWiA zapowiada kontrole

Idź do oryginalnego materiału