Rzucił auto i zwiał pieszo
Była godzina 3:00 nad ranem, gdy młody kierowca porzucił auto i próbował uciec w jedną z bram. Mundurowi ruszyli za nim i gwałtownie go dogonili. Badania wykazały, iż prowadził pod wpływem narkotyków. A w samochodzie - nieco ponad 80 gramów amfetaminy, mefedronu i MDPV.
Mieszkanie pełne „towaru”
Początkowo chłopak nie chciał zdradzić, gdzie mieszka. Ale policjanci gwałtownie ustalili adres.
Gdy rankiem zapukali do drzwi mieszkania przy ul. Jaracza, otworzył im kompletnie zaskoczony 39-latek. Jak się okazało, współlokator uciekiniera. Mężczyzna zarzekał się, iż nie ma nic wspólnego z narkotykami. Ale w szafce leżało blisko 550 gramów amfetaminy i CMC.
Obaj już siedzą
- Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków. 19-latek dodatkowo odpowie za prowadzenie auta pod wpływem i niezatrzymanie się do kontroli. Grozi im choćby 10 lat więzienia. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu
- poinformował mł. asp. Maksymilian Jasiak w Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Śledztwo prowadzi II Komisariat Policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Bałuty.
https://tulodz.pl/wiadomosci-lodz/to-juz-przyklepane-wiemy-kto-i-kiedy-zagra-na-lodzkich-bloniach/V0KHcCZPgKXWlzjcBHmB