Nie mieli żadnych skrupułów. Ani sumienia. Podstępem przejmowali mieszkania w Warszawie. Ich dotychczasowi właściciele często kończyli na cmentarzu. Do tej pory prokuratura udowodniła pięć zabójstw i sześć ich usiłowań. Na ławie oskarżonych zasiedli m.in. stołeczni mecenasi i notariusze. Metody "gangu" szokują.