Na osiedlu Herby w Kielcach doszło do tajemniczego „wybuchu”. Jak przekazał Interii podinsp. Kamil Tokarski, „słyszalny był huk, a policja aktualnie bada sprawę”.
– Na ten moment ciężko powiedzieć czy to był wybuch. Czekamy na opinię biegłego, ona będzie kluczowa – powiedział policjant.
Dodał, iż pojazd marki Renault nie spłonął, a został uszkodzony od spodu. Portal Kielce nasze miasto podaje, iż w aucie zniszczone zostało nadkole.
– Nikomu nic się nie stało, a pojazd został zabezpieczony. Prowadzone jest śledztwo pod nadzorem prokuratury – doprecyzował Tokarski.
Kielce. Huk i uszkodzony samochód. Policja bada sprawę
Według nieoficjalnych ustaleń reporterów Radia ESKA „wybuch” nie był „przypadkowym działaniem”.
Pod jednym z samochodów na osiedlu Herby miał „eksplodować ładunek”, a auto należało do osoby przebywającej na co dzień za granicą. „Na miejscu funkcjonariusze znaleźli resztki materiałów wybuchowych. Ładunek prawdopodobnie pochodził z domowej produkcji” – podał portal kieleckiego oddziału Radia ESKA.
Reporterzy przekazali również, iż komendant wojewódzki policji w Kielcach powołał specjalny zespół, który ma wyjaśnić okoliczności eksplozji oraz ustalić, kto stoi za tym zdarzeniem.
„Graffiti”. Myrcha o zaostrzeniu kar dla kierowców/Polsat News/Polsat News