38-letni Polak Grzegorz S. wyjechał na wyspę Sylt w Niemczech do pracy, by zarobić na utrzymanie rodziny. W domu w Polsce czekała na niego żona i dwójka małych dzieci. Ale w marcu 2023 r. w samochodzie porzuconym na pustkowiu znaleziono zmasakrowane zwłoki mężczyzny. Pomimo intensywnego śledztwa od dwóch lat nie udało się zatrzymać sprawcy brutalnego morderstwa. Teraz niemieccy śledczy przekazali, iż mają wytypowaną podejrzaną osobę.