Tajemnicza śmierć 7-latka. Są wyniki sekcji zwłok chłopca

1 tydzień temu
Zdjęcie: Zdjęcie ilustracyjne, fot. Jakub Kaczmarczyk/PAP


Na klatce schodowej jednej z kamienic w Białogardzie doszło w czwartek po południu do nagłej śmierci 7-latka. Świadkiem tego zdarzenia był jedynie 4-letni chłopiec. Początkowo media informowały, iż dzieci mogły zderzyć się głowami podczas zabawy. Jednak przeprowadzona w piątek sekcja zwłok wykluczyła taki scenariusz. Co zatem mogło się stać?


W piątek po godz. 15 przeprowadzona została sekcja zwłok 7-latka, który zmarł w czwartek późnym popołudniem w Białogardzie (woj. zachodniopomorskie) na klatce schodowej jednej z kamienic.

"Sekcja zwłok nie wykazała przyczyny śmierci chłopca, natomiast wykluczyła przyczynę urazową. Prawdopodobnie śmierć nastąpiła z przyczyn chorobowych. Zostały pobrane wycinki do dalszych badań histopatologicznych, toksykologicznych, by ustalić przyczynę zgonu" - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Koszalinie Ewa Dziadczyk.

Podkreśliła, iż dziecko nie miało żadnego urazu powstałego przy udziale osób trzecich, który spowodowałby zgon chłopca.

"To już prokurator, która prowadzi sprawę, będzie podejmowała decyzję, czy wysyła do badań materiały pobrane od zmarłego chłopca, czy nie i zamyka śledztwo" – dodała prok. Dziadczyk.

Jedyny świadek ma 4 lata

W czwartek dwaj chłopcy w wieku 7 i 4 lat na klatce schodowej kamienicy w Białogardzie, wbiegając do góry, wyprzedzili swoją opiekunkę.

Gdy ta do nich doszła, 7-latek był już nieprzytomny. Wezwano pogotowie, LPR. Chłopiec był reanimowany, niestety nieskutecznie. Zmarł. Nikt z dorosłych nie widział, co się stało. Jedynym świadkiem był 4-latek.

PAP

Idź do oryginalnego materiału