Tajemnicza litera "M". Jak radziecki milicjant, który kochał Sherlocka Holmesa, założył bandę i poszedł rabować płaszcze oraz buty
Zdjęcie: Jak radziecki milicjant, który kochał Sherlocka Holmesa, założył bandę i poszedł rabować sklepy
Pod koniec lipca 1975 r. na posterunku granicznym na granicy radzieckiego Tadżykistanu i Afganistanu doszło do nadzwyczajnego zdarzenia: z magazynu broni zniknęły trzy karabiny automatyczne Kałasznikowa z zapasami amunicji. Cały personel posterunku został poddany kwarantannie. Kilka godzin później przybyli z Moskwy funkcjonariusze KGB i śledczy prokuratury wojskowej. Złodzieja broni gwałtownie zidentyfikowano. Nie udało się go jednak przesłuchać, ponieważ kilka godzin po aresztowaniu powiesił się w celi. Sprawa została zamknięta. A mogła doprowadzić do zatrzymania gangu Czarnych Garbusów" w Kraju Krasnodarskim i samego profesora Moriarty'ego!