– To przestroga, dokąd może doprowadzić wykluczanie różnych osób i przesuwanie granic moralnych – mówiła Małgorzata Kowalewska, prezes Stowarzyszenia im. Jana Karskiego. W piątek, 23 maja, przy grobie dziecięcym na Cmentarzu Żydowskim w Kielcach upamiętnionych zostało 45 dzieci zamordowanych przez Niemców 23 maja 1943 roku.
Andrzej Białek ze Stowarzyszenia im. Jana Karskiego przypomina, iż zbrodnia ta była kolejnym etapem mordu na żydowskiej społeczności.
– Zagłada Żydów w zamkniętym kieleckim getcie nastąpiła w sierpniu 1942 roku. Niemcy zostawili około 1,5-2 tys. silniejszych mężczyzn i dzieci, by pracowali na rzecz Rzeszy. Stłoczyli ich w obozie Stolarska-Jasna. Byli potrzebni tylko ci, którzy mogli wykonywać nakazane zadania. Dzieci były bezwartościowe: nie miały siły, dodatkowo były wygłodniałe, chore. 23 maja 1943 roku kazano rodzicom przyprowadzić wszystkie dzieci na plac między ulicami Jasną i Stolarską. Tam hitlerowcy je odebrali, wsadzili na ciężarówkę i wywieźli na Cmentarz Żydowski, gdzie je rozstrzelano – relacjonuje.
Najmłodsze miało 15 miesięcy, najstarsze – 13 lat. Tak zginęło 45 dzieci. Cudem ocalała tylko trójka. Jednym z nich był Stefan Zabłocki, który zmarł dwa lata temu. Jego przesłanie odczytał Andrzej Białek. Mocno wybrzmiały też nazwiska wszystkich zamordowanych dzieci.
Jak mówi Małgorzata Kowalewska, wbrew woli Niemców, pamięć o ofiarach barbarzyńskiego mordu przetrwała.
– Przy wszystkich tego typu uroczystościach staramy się przywoływać imiona zamordowanych dzieci właśnie po to, żeby je przywołać z tej otchłani niepamięci, żeby wybrzmiały i zaistniały. Żeby pokazać, iż wbrew intencji oprawcy ich życie było i jest ważne – zaznacza.
W tym roku uroczystościom patronowała Młodzieżowa Rada Miasta Kielce. To zaangażowanie cieszy Małgorzatę Kowalewską, bo rocznica jest okazją do ważnej refleksji.
– Sytuacja pokazuje nam, iż bardzo łatwo jest znowu decydować, kto ma prawo żyć, a kto nie. Musimy ciągle sobie przypominać, iż mamy łatwość dokonywania podziału i walczyć z tym, ale też obudzić w sobie umiejętność bycia otwartym na innych ludzi – stwierdza.
Jędrzej Kleszcz, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta mówi, iż ich obecność jest oczywista, bo rocznica zamordowania żydowskich dzieci to nie tylko historia, ale także lekcja na przyszłość.
– Ważne, by wśród młodzieży szerzyć wiedzę na temat takich wydarzeń. To są tragiczne fakty i nigdy więcej nie powinny mieć miejsca – podkreśla.
Na zaangażowanie młodych ludzi zwraca uwagę wiceprezydent Kielc, Tomasz Porębski.
– To nasz obowiązek być dzisiaj tutaj – stwierdza.

















