Tego typu interwencje zdarzają się, choć nie są regularne. W poniedziałkowy (21 października) poranek, około godziny 7:30, poznańscy policjanci zostali poproszeni o pomoc w szybkim przejeździe przez zakorkowane miasto. W jednym ze szpitali w Poznaniu pobrano od dawcy serce, które mogło uratować życie innej osoby. Biorca znajdował się na Dolnym Śląsku, a organ musiał zostać przetransportowany jak najszybciej.
Im szybsze wykonanie przeszczepu, tym większe rokowania na jego przyjęcie i prawidłową reakcję organizmu biorcy. Poranny szczyt komunikacyjny na drogach stanowił jednak potencjalny problem w sprawnym przejechaniu transportu medycznego.
Policjanci zjawili się pod szpitalem i gdy załoga transportu była gotowa, rozpoczęli pilotaż z użyciem sygnałów dźwiękowych i świetlnych. Serce umieszczone był w specjalnym pojemniku, w którym utrzymywana była temperatura nie wyższa niż 2 stopnie Celsjusza, by zapewnić odpowiednie warunki dla narządu, który miał uratować życie drugiej osoby.
Funkcjonariusze eskortowali karetkę do Stęszewa, gdzie działania związane z pomocą w przejeździe przejęli policjanci z kolejnych jednostek. Ostatecznie, transport zabezpieczano w ten sposób aż do placówki na Dolnym Śląsku, gdzie czekał biorca.
Jak przekazała dziś (24 października) poznańska policja, wiadomo już, iż przeszczep został przeprowadzony bez zakłóceń, a organizm biorcy dobrze zareagował na nowe serce.