"Przeszukanie mieszkania Ferrariego ujawnia przerażająca skalę zainteresowania dziećmi. Odnaleziono adresy i kontakty do wielu placówek opiekuńczych, szkół i innych miejsc, w których się gromadziły. Podejrzany twierdził, iż bardzo lubi kontakt z dziećmi i w większości przypadków nic złego się nie działo. Zawsze nosił przy sobie słodycze i drobne zabawki."