Sztuczna inteligencja żywi się węglem! Nikt nie mówi głośno o tym, co naprawdę napędza AI

4 dni temu

Sztuczna inteligencja miała być zielona nowoczesna i przyjazna dla planety. Tymczasem okazuje się iż jej sercem jest… węgiel. Tak ten sam węgiel który jeszcze niedawno chciano zakopać głęboko pod ziemią wraca dziś do łask. Bez niego nie działa ChatGPT nie działa Google i nie działa żadna z cyfrowych potęg świata.

Olbrzymie serwerownie które przetwarzają dane dla sztucznej inteligencji pochłaniają tyle prądu co średnie miasto. Nie mogą się zatrzymać choćby na sekundę bo wtedy wszystko runie. Panele słoneczne nie wystarczą bo nocą nie produkują energii. Wiatraki też zawodzą bo nie zawsze wieje. Jedynym pewnym źródłem prądu pozostaje stara dobra elektrownia węglowa. To właśnie z niej płynie energia która podtrzymuje działanie nowoczesnych maszyn uczących się myśleć jak człowiek.

Sztuczna inteligencja żywi się węglem! Nikt nie mówi głośno o tym, co naprawdę napędza AI

W Azji w Stanach Zjednoczonych i w Europie trwa cichy renesans węgla. Mimo haseł o neutralności klimatycznej rządy i koncerny wracają do paliwa które potrafi dostarczyć moc bez przerw i bez ryzyka. Bez niego serwery AI po prostu by się wyłączyły. Paradoks naszych czasów jest porażający. Mówimy o rewolucji technologicznej a zasilamy ją tym samym surowcem który napędzał parowozy sto lat temu.

Firmy takie jak Google Microsoft czy Amazon inwestują miliardy w rozbudowę centrów danych ale równocześnie kupują energię z elektrowni węglowych. Zielony wizerunek to tylko marketing. W rzeczywistości to węgiel utrzymuje w ruchu całą cyfrową gospodarkę. Każde wyszukiwanie każde zdjęcie wygenerowane przez sztuczną inteligencję każde słowo które pojawia się na ekranie ma swój ślad węglowy.

Sztuczna inteligencja bez węgla nie istnieje. To brutalna prawda o świecie który udaje iż odchodzi od paliw kopalnych a w rzeczywistości nigdy ich tak bardzo nie potrzebował. AI jest potężna ale bez stabilnego źródła energii jest tylko kupą bezużytecznych procesorów. Węgiel znów stał się czarnym złotem bo zapewnia coś czego nie potrafi dać żadna turbina i żaden panel – pewność iż prąd popłynie zawsze.

Tak oto przyszłość technologii zależy od najstarszego paliwa świata. Ironia? Raczej znak czasów. Bo choć mówimy o postępie o innowacjach i o zielonej rewolucji to cała ta cyfrowa machina stoi na czarnym fundamencie z węgla. I wygląda na to iż jeszcze długo nikt nie znajdzie dla niego alternatywy.

  • Świnoujście. Dramatyczna akcja ratunkowa
Idź do oryginalnego materiału