Sześć wyroków, kilka miast, wiele złamanych przepisów. 44-letni obywatel Ukrainy, który miał na koncie przestępstwa popełniane m.in. w Krakowie, został zatrzymany na Podhalu i wydalony z Polski. Straż Graniczna orzekła wobec niego sześć lat zakazu wjazdu do strefy Schengen.
Mężczyzna został przekazany przez policjantów z Zakopanego funkcjonariuszom Straży Granicznej. Wcześniej wielokrotnie wchodził w konflikt z polskim prawem – był skazany łącznie sześciokrotnie, m.in. za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu, łamanie sądowego zakazu ich prowadzenia oraz groźby karalne.
W tle sprawy pojawia się również Kraków – to właśnie w tutejszym areszcie śledczym cudzoziemiec przebywał po jednym z zatrzymań. Jak informuje Karpacki Oddział Straży Granicznej, odbywał kary również w Katowicach, Jastrzębiu-Zdroju i Nowym Sączu.
Wyroki zapadały w różnych miejscach: w Zakopanem, Rudzie Śląskiej, Koszalinie i Wieliczce. Trzykrotnie został skazany przez sąd w Zakopanem za złamanie zakazu sądowego (art. 244 kodeksu karnego), a także za groźby karalne (art. 190 §1 kk). Inne wyroki dotyczyły prowadzenia pojazdów po alkoholu (art. 178 §1 i §4 kk).
Po przeanalizowaniu całej dokumentacji, komendant Placówki Straży Granicznej w Zakopanem wydał decyzję o zobowiązaniu cudzoziemca do opuszczenia terytorium Polski. Orzeczono również sześć lat zakazu wjazdu do Rzeczypospolitej Polskiej i innych państw strefy Schengen, z rygorem natychmiastowej wykonalności.
Zatrzymany został jeszcze tego samego dnia przewieziony do placówki Straży Granicznej w Medyce, skąd odprowadzono go na granicę polsko-ukraińską.