O odwołaniu płk. Andrzeja Pecki z funkcji dyrektora generalnego Służby Więziennej poinformował w środę premier Donald Tusk. Wcześniej Pecka oddał się do dyspozycji szefa rządu w związku z zabójstwem lekarza w Krakowie, o które podejrzany jest funkcjonariusz SW.
Do zabójstwa ortopedy Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie doszło we wtorek w placówce. Podejrzanym jest 35-letni funkcjonariusz Służby Więziennej zatrudniony w Areszcie Śledczym w Katowicach, wobec którego prokuratura zawnioskowała w środę o trzymiesięczny areszt. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Premier pytany na konferencji prasowej w Częstochowie, czy podjął decyzję w sprawie szefa Służby Więziennej, odpowiedział: "Tak, podjąłem dzisiaj już tę decyzję". "Szef Służby Więziennej został odwołany" - dodał. Wniosek w tej sprawie do szefa rządu zapowiedział we wtorek szef MS Adam Bodnar, któremu podlega Służba Więzienna.
Oświadczenie szefa SW
Wcześniej w środę płk Pecka w oświadczeniu zamieszczonym na profilu Służby Więziennej na platformie X napisał, iż oddaje się dyspozycji premiera "w związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej wątpliwościami dotyczącymi rzekomo opóźnionej reakcji Służby Więziennej na niepokojące sygnały dotyczące zachowania sprawcy".
Oświadczenie Dyrektora Generalnego Służby Więziennej pic.twitter.com/huS1vo6ovj
— Służba Więzienna (@SW_GOV_PL) April 30, 2025Poinformował też, iż "w przypadku sprawcy zabójstwa (...) zostały wdrożone wszystkie procedury przewidziane prawem dotyczące monitorowania stanu zdrowia funkcjonariuszy Służby Więziennej w czasie pełnienia przez nich służby".
Płk Pecka podał też, iż 9 kwietnia br. zatrzymany w sprawie mężczyzna przeszedł pozytywnie badanie okresowe w zakresie medycyny pracy przy Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej w Katowicach i uzyskał zaświadczenie o umiejętności służby - ważne do 9 kwietnia 2027 r.
"Od dnia 22 kwietnia br. przebywał na urlopie wypoczynkowym. W dniu 23 kwietnia dyrektor Aresztu Śledczego w Katowicach powziął wątpliwości co do jego umiejętności służby i ponownie skierował go na badania do lekarza medycyny pracy, które winien wykonać przed powrotem do swoich obowiązków służbowych" - dodał.
Zapewnił, iż w związku z otrzymywanymi informacjami o niepokojącym zachowaniu funkcjonariusza Aresztu Śledczego w Katowicach, kierownictwo jednostki penitencjarnej podejmowało adekwatne i zgodne z obowiązującymi przepisami prawa działania.
Dodał, iż w sprawie umiejętności pełnienia służby w SW "kierowane są liczne wnioski do adekwatnych organów o stwierdzenie nieważności zarówno orzeczeń komisji lekarskich dopuszczających do służby, jak i aktów mianowania". "Złożone zostały także stosowne zawiadomienia w tym przedmiocie do organów ścigania" - poinformował Pecka, dodając, iż Służba Więzienna nie ucieka przed problemem przyjmowania w jej szeregi osób, do których stanu zdrowia można mieć co najmniej wątpliwości.
"Wszystkie działania podejmowane przez kierownictwo Służby Więziennej na wszystkich szczeblach, począwszy od kierownika jednostki, wskazują na dochowanie należytej staranności w zapewnieniu bezpieczeństwa dla społeczeństwa i reagowaniu na niepokojące zachowania" - czytamy w oświadczeniu.
Szef SW wyraził także wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich zamordowanego lekarza. Podkreślił, że jest wstrząśnięty tragedią i jej dramatycznymi okolicznościami, oraz iż nie może pozostać obojętny wobec eskalującej agresji, hejtu, mowy nienawiści i przemocy wobec pracowników ochrony zdrowia.
Zabójstwo ortopedy w krakowskim szpitalu
Do zabójstwa lekarza Tomasza Soleckiego doszło we wtorek w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Zatrzymany 35-latek miał być niezadowolony z przebiegu leczenia; zaatakował ortopedę nożem. Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował, iż napastnikiem okazał się funkcjonariusz Służby Więziennej.
Śledztwo ws. zabójstwa ortopedy wszczęła we wtorek Prokuratura Rejonowa Kraków-Podgórze. W środę rano funkcjonariusz SW został tam doprowadzony. Usłyszał zarzut zabójstwa lekarza i usiłowania uszkodzenia ciała pielęgniarki. Kobieta próbowała pomóc lekarzowi, wówczas napastnik chciał zaatakować ją nożem; atak był bezskuteczny.
W środę przeprowadzona została także sekcja zwłok zmarłego lekarza. Według wstępnych ustaleń pokrzywdzonemu zadano liczne rany, głównie w obrębie serca i wątroby.
PAP