Szef francuskiego MSZ Jean-Noël Barrot poinformował w poniedziałek, iż władze Algierii zażądały, by kraj ten opuściło 12 przedstawicieli Francji; według AFP chodzi o pracowników ambasady. Żądania Algierii są odpowiedzią na zatrzymanie we Francji trzech obywateli algierskich.
Barrot zażądał od władz algierskich, by wycofały się z tych działań. Ostrzegł, iż w przeciwnym razie Francja zmuszona zostanie do „natychmiastowej odpowiedzi”.
Wśród osób, które Algieria chce wydalić, są pracownicy MSW Francji – podała AFP, powołując się na źródło dyplomatyczne.
W piątek we Francji zatrzymanych zostało trzech obywateli Algierii, z których jeden jest pracownikiem konsulatu tego kraju. Ich zatrzymanie związane jest ze sprawą Amira Boukhorsa, przeciwnika władz algierskich i influencera, znanego ze swych publikacji na TikToku pod pseudonimem Amir DZ. Boukhors otrzymał azyl we Francji w 2023 roku. Władze algierskie wydały za nim międzynarodowy list gończy.
Francuska prokuratura antyterrorystyczna (Pnat) podejrzewa, iż trzej zatrzymani w piątek mężczyźni są zamieszani w krótkie uprowadzenie Boukhorsa w kwietniu 2024 roku. Influencer jest przekonany, iż uprowadzenie to było próbą zastraszenia, za którą stoją służby specjalne Algierii.
W piątek francuska prokuratura przedstawiła zatrzymanym zarzuty, a MSZ Algierii w sobotę oświadczyło, iż sprawa „wyrządzi wielką szkodę relacjom algiersko-francuskim”.
Do najnowszych napięć między dwoma krajami dochodzi zaledwie kilka dni po tym, jak Barrot ogłosił, iż relacje między nimi wchodzą „na nowy etap”. Minister na początku kwietnia przeprowadził rozmowy z premierem i prezydentem Algierii, Ahmedem Attafem i Abd al-Madżidem Tabbunem.