Szczęśliwe zakończenie historii! Senior się odnalazł, rodzina dziękuje za zaangażowanie

2 godzin temu
Zdjęcie: W poszukiwania pana Eugeniusza zaangażoawnych było kilkadziesiąt osób | foto OSP Maszewo/archiwum prywatne


Pan Eugeniusz poszedł do jednego z podpłockich lasów na grzyby. To był piątek 19 września, wyszedł z domu około godziny 7:00. Po kilku godzinach rodzina zaczęła się niepokoić: mężczyzna nie dawał znaku życia, a ponadto jest chory na cukrzycę. Zaalarmowano służby.

Rozpoczęły się poszukiwania, które trwały do ok. godz. 3:30 w sobotę. Rankiem je wznowiono, a poszukiwaniu pana Eugeniusza brało udział mnóstwo osób. Finał jest szczęśliwy: około godz. 18:00 odnaleziono seniora. Mimo spędzenia całej nocy w lesie starszemu mężczyźnie nic się nie stało.

Rodzina nie kryje wdzięczności dla służb i osób zaangażowanych w poszukiwania.

- W imieniu całej naszej rodziny chcielibyśmy z całego serca wyrazić ogromną wdzięczność wszystkim osobom oraz instytucjom, które zaangażowały się w poszukiwania naszego Taty i dziadka, Eugeniusza, który zaginął 19 września w lesie Brwileńskim w miejscowości Ulaszewo, a został odnaleziony następnego dnia – 20 września. Dziękujemy służbom mundurowym i ratowniczym – Policjantom, Strażakom z Państwowych i Ochotniczych Jednostek Straży Pożarnych, Leśnikom, Zespołowi Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej SRS oraz wszystkim jednostkom ratowniczym – za błyskawiczną mobilizację, profesjonalizm, wytrwałość i poświęcenie w trakcie prowadzonych działań. Wasza determinacja i zaangażowanie dały nam ogromną nadzieję w tych trudnych chwilach.

Wyrazy wdzięczności kierujemy również do mediów, które natychmiast podjęły temat i udostępniały informacje o zaginięciu. Dzięki temu wieść o poszukiwaniach dotarła do szerokiego grona odbiorców, co miało najważniejsze znaczenie. Podziękowania również kierujemy do firmy Centralne Biuro Detektywistyczne NIKON, której zaangażowanie, wsparcie i profesjonalne działania znacząco przyczyniły się do skutecznych poszukiwań. Ogromne dziękujemy także wszystkim ludziom dobrej woli – mieszkańcom okolicznych miejscowości, osobom, które włączyły się w poszukiwania w terenie oraz wszystkim, którzy dzielili się wizerunkiem dziadka w mediach społecznościowych. Każdy gest, każde udostępnienie i każda chęć pomocy były dla nas niezwykle ważne. W tych trudnych godzinach mogliśmy przekonać się, jak wielką siłę ma ludzka solidarność i wspólne działanie. Jesteśmy głęboko wzruszeni i wdzięczni, iż nie zostaliśmy sami. Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do szczęśliwego zakończenia tej historii.

Z wyrazami wdzięczności,

Rodzina

Taką notkę przekazała nam rodzina pana Eugeniusza.

Oby jak najwięcej podobnych historii kończyło się w ten sposób.

Idź do oryginalnego materiału