Podczas nocnej służby na jednej z ulic Szczecina, policjanci z Wydziału Wywiadowczego zauważyli mężczyznę, który szybkim krokiem przemieszczał się, niosąc dywan. Jego wzmożonej uwagi na otoczenie oraz nerwowego zachowania nie dało się przeoczyć, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Wydarzenia, które nastąpiły później, były jeszcze bardziej nieznajome.
Na widok policji, mężczyzna natychmiast porzucił dywan i zapalił papierosa. W rozmowie z funkcjonariuszami, 32-latek tłumaczył się, iż tylko pomaga przyjacielowi w transporcie przedmiotu. Jednak jego drżące ręce i unikanie kontaktu wzrokowego jednoznacznie wskazywały na wzmożone zdenerwowanie.
Podczas legitymowania, mężczyzna stawał się coraz bardziej niespokojny. Funkcjonariusze zapytali go, czy ma przy sobie rzeczy niedozwolone, na co jego nerwy jeszcze bardziej się nasiliły. Przeszukanie skarpetek przyniosło odpowiedź — znaleziono dwa małe pakunki z substancjami psychoaktywnymi. Teraz mężczyzna stanie przed sądem za ich posiadanie, pokazując, iż czujność policji w Szczecinie jest aktywna przez całą dobę, a choćby najlepsze starania związane z ukrywaniem nie zawsze są skuteczne.