
Natychmiast skontaktował się z dyżurnym biłgorajskiej komendy, który na miejsce wysłał patrol. Okazało się, iż intuicja go nie zawiodła: to rzeczywiście był pacjent jednego ze szpitali, o zniknięciu którego kilka godzin wcześniej mundurowych powiadomił ordynator oddziału, na którym był leczony.
Mieszkaniec powiatu krasnostawskiego wrócił do szpitala na dalsze leczenie.