Szaleństwo! Służby prosiły, żeby się nie zbliżać do rwącej wody, a oni weszli po pas

4 dni temu

Oświęcimscy policjanci otrzymali trzy zgłoszenia dotyczące młodych ludzi, którzy dopuszczali się niebezpiecznych zachowań nad brzegami Soły i Wisły. To właśnie tutaj rzeki wezbrały tak wysoko, iż było naprawdę niebezpiecznie. Służby alarmowały, żeby nie zbliżać się do terenów zalanych.

W niedzielę (15.09) po południu mieszkanka Oświęcimia powiadomiła, iż kilku nastolatków weszło po pas do Soły w rejonie Bulwarów Miejskich.

Kolejne zgłoszenie dotyczyło osób, które podeszły zbyt blisko progu wodnego na rzece Wiśle w Dworach. Trzecie zgłoszenie dotyczyło osób postronnych, które nielegalnie weszły na teren nadbrzeżny, należący do elektrowni wodnej w Oświęcimiu.

Za zgłoszenia bardzo dziękujemy. Być może dzięki nim udało się uniknąć tragedii, a przy tym również uniknięcia wszczęcia akcji poszukiwawczej przez służby, w chwili gdy udzielają pomocy osobom poszkodowanym w powodzi. Policjanci apelują o rozsądek i nie zbliżanie się do rzek, które mają przekroczone stany alarmowe. Przebywając na stromym brzegu można się pośliznąć i zsunąć do rzeki. Brzeg może zostać również podmyty, więc kiedy się oberwie można wpaść do rwącego nurtu rzeki - czytamy w komunikacie policjantów z Oświęcimia.

Niech ten wyraz bezmyślności będzie ostrzeżeniem dla wszystkich. Nurt wylewającej rzeki może wydawać się spokojny na powierzchni. Tymczasem niewidoczne prądy i resztki zabierane z wyższych partii terenu mogą w każdej chwili zmieść ciężkie przedmioty ze swojej drogi. Człowiek w takich przypadkach to naprawdę łatwa przeszkoda.

Idź do oryginalnego materiału