Ktoś musiał powiedzieć „stop”
Ta historia nie mówi o szczęściu, ale o instynkcie — i odwagi. Uczestnik ruchu zauważył samochód jadący „wężykiem”, który zahaczał o krawężniki. Mężczyzna ruszył za kierowcą, obracając auto i blokując mu drogę. Gdy kierowca się zatrzymał – natychmiast wezwał policję i pilnował nietrzeźwego do ich przyjazdu
To właśnie ten świadek uratował być może czyjeś życie – albo kilka. Nie tylko powstrzymał kolejne nieprzewidywalne manewry, ale też uniemożliwił pijakowi kontynuowanie jazdy.
Promile, brak prawka, poważne konsekwencje
Test alkomatem potwierdził obawy – ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To wartość, która całkowicie wyłącza zdolność do kierowania, najbardziej choćby skrojonym samochodem. Na dokładkę: 38-latek prowadził bez uprawnień.
Teraz grozi mu do 3 lat więzienia, wysoka grzywna i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W świetle ustawy, policja wystąpi również o dodatkowe sankcje, takie jak zakaz jazdy.
Obywatelskie zatrzymanie – oby wzór do naśladowania
Sytuacja pokazała, iż każdy kierowca może stać się bohaterem. Policja podkreśla, iż obywatelskie zatrzymanie – zablokowanie niebezpiecznego kierowcy – to prawo i obowiązek. Warto reagować, choćby anonimowo zgłaszając numer alarmowy 112
Nie obojętność – tylko działanie może powstrzymać pijanych za kółkiem. W tym wypadku mądra reakcja uchroniła wszystkich od tragedii.