Setki osób wzięło udział w wiecu w Mississaudze, aby uczcić wygnanie dyktatora.
Amir Fattal opowiada, iż ostatnie dziesięć nocy spędzał przed telewizorem w swoim domu w Oakville, oczekując na wiadomości z Syrii. Gdy dowiedział się, iż prezydent Bashar al-Assad opuścił kraj, nie mógł uwierzyć w to, co słyszy.
– Dziś obudziłem się jako wolny człowiek! Jako Syryjczyk czuję się wolny – powiedział Fattal.
Fattal przybył do Kanady w 2016 roku po czteroletniej ucieczce z Syrii. Dziś, podobnie jak inni Syryjczycy mieszkający w Ontario, świętuje upadek 50-letnich rządów rodziny Assadów. Stało się to dzięki błyskawicznej ofensywie zbrojnych frakcji, które przejęły kontrolę nad krajem – dzień, którego wielu nie wierzyło, iż kiedykolwiek nadejdzie.
Amir Fattal przybył do Kanady w 2016 r. po ucieczce z Syrii cztery lata wcześniej. Teraz, gdy rządy prezydenta Syrii Baszara al-Assada dobiegły końca, Fattal mówi, iż ma nadzieję wrócić do Syrii, aby pomóc w odbudowie kraju.
W Mississauga mieszkańcy zgromadzili się w sobotę wieczorem, aby wspólnie celebrować to wydarzenie, a w niedzielę setki ludzi zebrały się na Celebration Square, by uczcić upadek reżimu.
Wśród uczestników był Houssam Harwash, który przybył do Kanady w 2018 roku po tym, jak został aresztowany i spędził 43 dni w syryjskim więzieniu. Harwash wspomina, iż kilku jego bliskich przyjaciół zginęło podczas protestów przeciwko reżimowi.
– Marzyłem o tym momencie przez ostatnie 13–14 lat, od początku rewolucji – wyznał w niedzielę. Po doświadczeniu tak dużej przemocy, z nadzieją patrzy na przyszłość Syrii. – Teraz mamy szansę na zmianę i na życie w wolności – dodał.
Houssam Harwash przyjechał do Kanady z Syrii w 2018 roku. Mówi, iż koniec reżimu Assada jest szansą na pozytywne zmiany w jego ojczyźnie.
Nadzieje na nową Syrię
Marwah Kobieh, dyrektor wykonawcza Syryjsko-Kanadyjskiej Fundacji, przyznaje, iż wielu Syryjczyków straciło już nadzieję na taki dzień.
– W pewnym momencie pogodziliśmy się z myślą, iż naszym zadaniem jest wspieranie syryjskich uchodźców tutaj, w Kanadzie i na całym świecie – powiedziała Kobieh.
Teraz jednak wyraża nadzieję, iż nowe władze Syrii dotrzymają obietnic stworzenia wolnego państwa.
– Mamy nadzieję, iż Syryjczycy rozproszeni po świecie będą mogli wrócić do ojczyzny i wspólnie odbudować kraj, który przez pół wieku zmagał się z wieloma problemami – dodała.
Nowy rozdział, nowe wyzwania
Przyszłość Syrii w dużej mierze zależy od Abu Mohammeda al-Golaniego, lidera największej frakcji rebeliantów, który deklaruje poparcie dla pluralizmu i tolerancji religijnej. Mimo zerwania z Al-Kaidą, jego grupa, Hayat Tahrir al-Sham (HTS), przez cały czas jest uznawana za organizację terrorystyczną przez USA i ONZ.
Abu Mohammed al-Golani, przywódca Hayat Tahrir al-Sham, czyli HTS, największej frakcji rebeliantów w Syrii, przemawia w niedzielę w Meczecie Umajjadów w Damaszku.
Randall Hansen, profesor nauk politycznych z Uniwersytetu w Toronto, zauważa, iż nowy przywódca stoi przed ogromnym wyzwaniem zjednoczenia głęboko podzielonego kraju.
– To nowy rozdział w historii Syrii. Jakie będzie zakończenie – szczęśliwe czy tragiczne – dopiero się okaże – powiedział Hansen.
Marzenie o powrocie do ojczyzny
W Oakville Amir Fattal, choć z niepokojem myśli o przyszłości, cieszy się, iż Syria ma szansę na odbudowę.
– Mam nadzieję, iż zobaczę wolny kraj z demokratycznym systemem. Chciałbym, aby nasza ojczyzna odżyła – powiedział. Marzy, iż pewnego dnia uda mu się wrócić do Syrii i pomóc w jej odbudowie, wykorzystując wiedzę i doświadczenie zdobyte w Kanadzie.
Na podst. CBC