REKLAMA
Zdzisław K. nie przyznał się do winyZdzisław K. nie przyznał się do zarzutu, ale złożył obszerne wyjaśnienia. Prokuratura podkreśliła, iż zostały one uznane za sprzeczne z wynikami śledztwa. Dodano, iż w trakcie przesłuchania mężczyzna korzystał z pomocy dwóch obrońców. Był tam również obecny pełnomocnik pokrzywdzonej kobiety. Śledczy przekazali, iż Zdzisława K. zbadali już biegli - seksuolog oraz psychiatrzy. Prokuratura czeka w tej chwili na ich opinię.
Zobacz wideo
Warszawa: próbował wepchnąć kobietę pod pociąg metra
Dozór policyjny i zakaz opuszczania krajuProkuratura zastosowała wobec Zdzisława K. środki zapobiegawcze. Mężczyzna dostał zakaz opuszczania kraju, dozór policyjny, a także zakaz kontaktowania się z pokrzywdzoną i zbliżania się do niej na odległość mniejszą niż 50 metrów. Zdzisław K. ma ponadto zapłacić 30 tysięcy złotych poręczenia majątkowego.Śledztwo ws. Zdzisława K. Prokuratura dwukrotnie umarzała postępowanieWedług prokuratury w 2009 roku 17-letni wówczas Zdzisław K. miał zgwałcić dziewięcioletnią Magdalenę. Ustalono, iż doszło do tego w leśniczówce, gdzie rodzina Kurskich i rodzina dziewczynki wspólnie spędzały wakacje. Matka Magdaleny złożyła zawiadomienie w tej sprawie w 2015 roku. Magdalena zeznała, iż Zdzisław K. miał wykorzystywać ją przez kilka sezonów wakacyjnych. Mężczyzna zaprzeczał tym zarzutom. Prokuratura w Gdańsku, która początkowo prowadziła śledztwo, dwa razy umarzała postępowanie. Śledczy wrócili do sprawy po wyborach parlamentarnych w 2023 roku. w tej chwili bada ją Prokuratura Okręgowa w Toruniu.Więcej: Przeczytaj też artykuł "Bąkiewicz z kolejnymi zarzutami. Prokuratura ujawnia szczegóły".Źródła: Prokuratura Okręgowa w Toruniu, TVN24, Gazeta.pl