Święty Mikołaj nie został pochowany w Laponii. Archeolodzy znaleźli grób pod posadzką kościoła

1 tydzień temu
Zdjęcie: MARIA JOANNA od ANIOŁÓW/YouTube.com


Choć Świętego Mikołaja najczęściej utożsamia się z Biegunem Północnym, sensacyjnego odkrycia archeolodzy dokonali na terenie Turcji. To znalezisko ma już dwa lata, ale wciąż jest dla wielu niemałym zaskoczeniem. To właśnie w tym miejscu żył, a później został pochowany człowiek, który dziś jest kojarzony z niezwykłym świątecznym czasem i prezentami.
W związku z tym, iż Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami, warto poświęcić chwilę na przyjrzenie się historii Świętego Mikołaja. Wielu może zaskoczyć to, iż jego współczesne przedstawienie, czyli starszego pana z brodą i elfami u boku, nieco różni się od pierwowzoru. Dobrze znana nam postać została wykreowana na podstawie licznych opowieści, legend i bajek, jednak każda z nich zawiera ziarnko prawdy. Święty Mikołaj istniał naprawdę, a jego miejsce pochówku przez długi czas pozostało ogromną tajemnicą, która ostatecznie została rozwikłana dopiero w 2022 roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Boże Narodzenie za kratami. Pytamy Pawła Moczydłowskiego


Grób Świętego Mikołaja znaleziono w Turcji. Wiele lat temu miał zostać napadnięty przez złodziei
W rzeczywistości św. Mikołaj był biskupem zamieszkującym Mirę, miasto we wschodniej Licji, znajdującej się na terenie dzisiejszej Turcji. Prawdopodobnie urodził się około roku 270, a zmarł 6 grudnia między rokiem 345 a 352. Była to postać niezwykła, znana z licznych cudów oraz pomocy biednym i potrzebującym. Przez wieki był również jednym z najbardziej czczonych świętych na Wschodzie i Zachodzie. Nic więc dziwnego, iż to właśnie na św. Mikołaju z Miry wzorowano baśniową postać, która towarzyszy nam aż do teraz i kojarzona jest wyłącznie z samymi przyjemnościami. Z biegiem czasu historycy zaczęli interesować się losami prawdziwego Mikołaja i wtedy postawiono sobie za cel odnalezienie miejsca jego pochówku. Niestety nie było to wcale takie proste, a z czasem uznano to za jedną z największych tajemnic XXI wieku. Badacze mieli na uwadzę to, iż w 1087 roku miało dojść do kradzieży części szczątków. Złodzieje zostawili sarkofag, jednak zniszczenia sprawiły, iż doszło do przesunięcia kilku innych sarkofagów, a wtedy utracono lokalizację tego niezwykłego grobu. Współcześni archeolodzy nie chcieli odpuścić i w 2022 roku udało im się dokonać niemożliwego.


To tutaj został pochowany św. Mikołaj. Przez wieki leżał pod posadzką tureckiego kościoła
Pierwszy przełom w sprawie pojawił się w 2017 roku. Wtedy badaczom udało się ustalić, iż pod posadzką tureckiego kościoła w Demre znajdują się fundamenty innego obiektu, a dokładniej starożytnej bazyliki.


Pierwsze wzmianki o tym, iż pod bizantyjskim kościołem mogą znajdować się pozostałości zalanej z powodu podnoszącego się poziomu wód w Morzu Śródziemnym świątyni, pojawiły się w 2017 roku. Wtedy naukowcy przeprowadzili elektroniczne badania, które wykazały, iż między podłogą bazyliki a ziemią znajdują się luki


- informował w 2023 roku Polsat News. Zdaniem naukowców to wskazywało na to, iż właśnie w tym miejscu może znajdować się prawdziwy grób św. Mikołaja. Rozpoczęto wykopaliska, a pod podłogą kościoła znaleziono między innymi fresk przedstawiający Jezusa wykonany na marmurowej płycie z greckimi inskrypcjami. Tuż za nią znajdował się tak długo poszukiwany grób Mikołaja z Miry. Odnalezione kości poddano szczegółowej analizie, a wtedy wszelkie wątpliwości zniknęły. Badania potwierdziły, iż szczątki rzeczywiście należą do biskupa. Co ciekawe, były niemalże nienaruszone, co może świadczyć o tym, iż złodzieje się pomylili i zrabowali zupełnie inny grób. Archeolodzy nie mieli wątpliwości, iż ich osiągnięcie jest czymś niezwykłym. Nie tylko ze względu na odkrycie pierwotnego grobu św. Mikołaja, ale także ze względu na dokopanie się do posadzki starej bazyliki, po której za życia stąpał święty. Dla nich był to także ostateczny dowód na to, iż ten żył oraz umarł w Turcji.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału