Tadeusz Duda ma "fiksację na miejscu zamieszkania"?
Kryminolog dr Paweł Moczydłowski został zapytany w TVN24, czy jest w stanie wyobrazić sobie, co dzieje się w głowie poszukiwanego Tadeusza Dudy po strzelaninie pod Limanową, w której zginęło małżeństwo. Ekspert przekazał, iż 57-latek może mieć "silną tendencję do powrotu do miejsca zamieszkania". Może on bowiem poszukiwać żywności oraz zapasów amunicji. Kryminolog zwrócił także uwagę, iż mężczyzna zna lasy, w których może się ukrywać. - Ta fiksacja na miejscu zamieszkania chyba się będzie powtarzać - ocenił dr Paweł Moczydłowski. - On jest raczej groźny dla tych, którzy uniemożliwiają mu zbliżenie się do jakiegoś miejsca, które jest jego celem - ocenia ekspert.
REKLAMA
"Sytuacja może zakończyć się dramatycznie"
- Głód i wyczerpanie stanowią elementy, które będą ekstremalizować jego postępowanie. W związku z tym trzeba nasilić (zarówno - red.) ochronę tego miejsca, jak i ściganie go - powiedział w TVN24 dr Paweł Moczydłowski. Ekspert podkreślił jednak, iż Tadeusz Duda prawdopodobnie nie ma określonego zamysłu na dalszą przyszłość. - Będzie ze swojej strony parł do jakiegoś rozwiązania. Sytuacja może zakończyć się dramatycznie - ocenił ekspert. Kryminolog stwierdził również, iż pojedynczy strzał w kierunku policji może świadczyć o oszczędzaniu amunicji. - To najprawdopodobniej był taki strzał, który ostrzegał, żeby za nim nie iść - wyjaśnił.
Zobacz wideo 27-latek z maczetą zatrzymany przez płockich policjantów
Strzelanina w Starej Wsi
Policja podczas sobotnich poszukiwań w Starej Wsi (powiat limanowski, woj. małopolskie) zauważyła po godzinie 22:00 mężczyznę przypominającego posturą 57-latka. W związku z tym na miejsce zostały skierowane wzmożone siły. W odpowiedzi mężczyzna oddał strzał w kierunku policjantów. "Nikt nie został ranny. Działania poszukiwawcze trwają. Policjanci utrzymują punkty kontrolno - blokadowe na drogach. realizowane są sprawdzenia zabudowań oraz pustostanów pod kątem ukrywania się mężczyzny" - napisała policja. W niedzielny poranek mundurowi informowali również, iż 57-latek ponownie pojawił się niedaleko miejsca zamieszkania. Później zdementowano jednak tę informację.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: "Obława pod Limanową. Policja potwierdza, iż padł strzał. 'Przypominał poszukiwanego'".
Źródła:TVN24, KPP w Limanowej