19 grudnia, po godzinie 20:00, policjanci zostali wezwani na ulicę Dietla w związku z zawiadomieniem od przechodnia. Zgłosił on, iż w samochodzie siedzi trzech mężczyzn i mają przy sobie przedmiot przypominający broń. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, jeden z nich skierował ten przedmiot w ich stronę, co skłoniło policjantów do oddania strzałów ostrzegawczych.
Mężczyźni próbowali uciec samochodem, taranując inne pojazdy, a policjanci ruszyli w pościg. Niedługo potem znaleziono porzucony pojazd z przestrzelinami w okolicy. Po zdarzeniu, do akcji włączono dodatkowe siły z małopolskiej policji. Ogłoszono alarm dla krakowskich komisariatów i rozpoczęto obławę. Policja apelowała do mieszkańców o zachowanie ostrożności.
Są pierwsze zatrzymania
Jak podał Polsat News, krakowska policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 24 i 34 lat. Są to obywatele Kazachstanu i Ukrainy. Komisarz Piotr Szpiech z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie przekazał, iż funkcjonariusze będą ustalać, jaki był ich udział w czwartkowym wydarzeniu.
– To, iż zatrzymaliśmy tych dwóch mężczyzn nie oznacza, iż działania policji się zakończyły. Prowadzone są czynności, aby zatrzymać pozostałe osoby bądź osobę, które były w pojeździe, gdy doszło do zdarzenia – podkreślił.
Przed informacją o pierwszych zatrzymaniach przekazano, iż porzucony samochód został zabezpieczony przez policję i przewieziony do laboratorium kryminalistycznego.
– Teraz policyjni technicy będą badać i ściągać ślady z tego pojazdu. Tu duża rola policjantów operacyjnych, którzy będą prowadzić czynności. Kluczową kwestią będzie teraz zabezpieczenie i przeanalizowanie monitoringu – przekazał wówczas kom. Piotr Szpiech.