Strefy „Kiss & Ride” pod nadzorem straży miejskiej. W Poznaniu sypią się mandaty za zbyt długie postoje

3 godzin temu

Z początkiem wiosny poznańska Straż Miejska wzmogła kontrole w rejonie ul. Dworcowej. Od początku kwietnia do połowy maja funkcjonariusze nałożyli aż 63 mandaty za nieprzestrzeganie zasad obowiązujących w tej strefie. Chodzi zarówno o kierowców prywatnych, jak i przedstawicieli usług przewozowych oraz taksówek, którzy – mimo oznakowania – zostawiali pojazdy na dłuższy czas.

Regularne kontrole prowadzą strażnicy z Referatu Wilda, wspierani przez funkcjonariuszy Interwencyjno-Drogowych. Ulica znajduje się też pod stałą obserwacją miejskiego monitoringu. Patrole reagują zarówno prewencyjnie, jak i na zgłoszenia mieszkańców.

Strefy kiss & ride funkcjonują również w innych newralgicznych punktach Poznania. Na Placu Kolegiackim, przy Urzędzie Miasta, obowiązuje ten sam limit czasu – 1 minuta. Z kolei na ul. Pleszewskiej, w pobliżu centrum handlowego Posnania, zatrzymać się można na maksymalnie 2 minuty. Choć – jak zauważają strażnicy – w tych lokalizacjach kierowcy są zwykle bardziej zdyscyplinowani, to i tam zdarzają się przypadki łamania przepisów.

Strefy kiss & ride mają na celu poprawę płynności ruchu w miejscach o dużym natężeniu komunikacyjnym oraz zapewnienie komfortu pasażerom. Krótkie zatrzymanie, bez blokowania przestrzeni parkingowej, umożliwia sprawne przesiadki i minimalizuje ryzyko zatorów. W szczególności dotyczy to terenów wokół dworców i instytucji publicznych, gdzie liczy się każda minuta.

Straż Miejska apeluje do kierowców o przestrzeganie zasad obowiązujących w tych strefach. Niewielkie zaniedbanie może zakończyć się mandatem, a w niektórych przypadkach – odholowaniem pojazdu. Warto więc pamiętać, iż „pocałuj i jedź” to nie hasło reklamowe, ale konkretna zasada – zatrzymaj się, pożegnaj i odjedź.

Idź do oryginalnego materiału