Ulepszona i oryginalna atrakcja turystyczna Tarnowa niedługo powróci na swoje miejsce.
Zaskakująca sytuacja miała miejsce na tarnowskim Placu Węgierskim. Niedawno zniknął stąd jeden z najbardziej charakterystycznych elementów szlaku maszkaronów – Strażnik Żywiołów. Figurka, która zdobiła to miejsce, uległa uszkodzeniu w wyniku silnego mrozu. Delikatna konstrukcja maszkaronu zniknęła ze swojej podstawy, co wywołało falę niepokoju wśród mieszkańców. Jak się jednak okazuje, figurka nie została zniszczona, a jedynie wymaga naprawy.
Strażnik Żywiołów, który zdobi schodki prowadzące do ul. Fortecznej, jest dziełem Mateusza Kijaka, absolwenta tarnowskiej Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych. Rzeźba, podobnie jak inne figury na tarnowskim szlaku maszkaronów, jest jednym z ważniejszych symboli miasta, docenianym zarówno przez mieszkańców, jak i turystów. Zniknięcie jednej z nich wywołało spore zamieszanie wśród osób, które regularnie odwiedzają szlak.
Jak wyjaśnia Maria Zawada-Bilik, dyrektorka Wydziału Kultury, Promocji i Turystyki w tarnowskim magistracie, usunięcie Strażnika z Placu Węgierskiego nie jest wynikiem kradzieży ani celowego zniszczenia. W rzeczywistości, jak przekazała, „wypadek jest wynikiem spadku temperatury i osłabienia materiału. Jeden ze spustów, który trzymał figurkę na swoim miejscu, poluzował się w wyniku przemarznięcia. Całość figury jest w dobrym stanie, nie doszło do jej uszkodzenia” – zapewniała Zawada-Bilik.
Zainteresowanie zniknięciem Strażnika Żywiołów nie było zaskoczeniem. Szlak maszkaronów cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród mieszkańców Tarnowa i turystów. Figury, które pojawiły się w różnych częściach miasta, stały się istotną atrakcją turystyczną. Od momentu ich ustawienia, nie zanotowano żadnych przypadków świadomego uszkodzenia rzeźb, a figury regularnie przyciągają fotografujących je turystów i mieszkańców, którzy chętnie dokumentują każdą nową instalację.
Z powodu uszkodzenia Strażnika Żywiołów, który będzie musiał zostać ponownie przytwierdzony do swojego postumentu, rzeźba nie będzie mogła przez pewien czas pełnić swojej roli. „Wkrótce będziemy mogli ponownie zamocować maszkaron. Oczywiście poczekamy na odpowiednią pogodę, aby mieć pewność, iż proces montażu przebiegnie bezpiecznie” – mówi Zawada-Bilik, zaznaczając, iż naprawa rzeźby nie powinna potrwać długo.
Szlak maszkaronów jest jednym z najnowszych przedsięwzięć Tarnowa, które po raz pierwszy pojawiły się w przestrzeni miejskiej kilka lat temu. Z dnia na dzień przybywa nowych postaci, a mieszkańcy i turyści oczekują kolejnych figur. W tym roku zaplanowano ustawienie kolejnych trzech maszkaronów, co tylko wzmacnia atrakcyjność miasta.
Nowością, która pojawi się w związku z tarnowskimi figurkami, jest inicjatywa jednej z miejscowych galerii sztuki, która przygotowała miniaturowe wersje maszkaronów. Właściciele galerii podjęli współpracę z artystami, aby stworzyć pamiątkowe figurki, które będzie można zabrać ze sobą jako oryginalną pamiątkę z Tarnowa. Miniaturki będą dostępne zarówno w sklepach z pamiątkami, jak i w samej galerii, co daje turystom możliwość zabrania fragmentu tarnowskiej sztuki do domu.
„Maszkaronki stały się jednym z symboli naszego miasta. Są nie tylko atrakcją turystyczną, ale również punktem łączącym artystów, mieszkańców i odwiedzających Tarnów” – mówi Zawada-Bilik. Jak dodaje, wciąż wiele osób zachwyca się oryginalnym podejściem do sztuki miejskiej. „Zanim zniknął Strażnik, zdążyliśmy już otrzymać wiele pozytywnych komentarzy od turystów, którzy traktują szlak maszkaronów jako wyjątkowy punkt na mapie Tarnowa” – stwierdza dyrektorka Wydziału Kultury.
Choć Strażnik Żywiołów przechodzi teraz naprawę, mieszkańcy Tarnowa nie muszą się martwić. niedługo figura powróci na swoje miejsce, aby kontynuować swoją rolę jako jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów tarnowskiej przestrzeni miejskiej. Rzeźby na tarnowskim szlaku maszkaronów pozostaną więc integralną częścią miasta, przyciągając turystów i wzbogacając jego artystyczny charakter.