Staruszka mogła umrzeć. Uratował ją telefon od sąsiadki

15 godzin temu
Starsza kobieta, mieszkanka jednego z osiedli w Legnicy, przewróciła się i nie była w stanie samodzielnie podnieść się z podłogi ani wezwać pomocy. Ta historia mogła zakończyć się tragicznie, gdyby nie dobra sąsiadka, która tknięta złym przeczuciem zadzwoniła na numer alarmowy. Sąsiadka zaniepokoiła się, bo starsza pani nie odbierała telefonów i nie odpowiadała na pukanie do drzwi. Pozostawiony od wewnątrz klucz uniemożliwiał wejście do mieszkania. Bojąc się, iż seniorce stało się coś złego, powiadomiła policję.

niedługo pod wskazanym adresem pojawili się policjanci, straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. Wszystkie służby działając wspólnie, musiały wejść siłowo do mieszkania. W środku zastali pozbawioną sił lokatorkę, leżącą na podłodze. Udzielili jej pomocy, dzięki której przeżyła.

- Obecne wysokie temperatury to szczególnie trudny czas dla osób starszych i samotnie mieszkających. W takich sytuacjach choćby drobny upadek może zakończyć się tragicznie, jeżeli nikt w porę nie zareaguje. Dlatego zwracajmy uwagę na naszych bliskich, sąsiadów i znajomych szczególnie tych w podeszłym wieku - apeluje kom. Jagoda Ekiert, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Legnicy. - Wystarczy krótka rozmowa, wspólne zakupy cz
Idź do oryginalnego materiału