
Kandydat na prezydenta Krzysztof Stanowski zamieścił na platformie X wpis poświęcony rzekomej awanturze, do której miało dojść pomiędzy Łukaszem Mejzą i partnerką posła. Sprawę opisywał portal poscigi.pl.
Awantura i komentarz posła Łukasza Mejzy
Jak czytamy, do wszystkiego miało dojść w lutym tego roku. Poseł miał „awanturować się z partnerką”, która zawiadomiła policję. Zgłoszeniem miała zająć się komenda policji w Międzyrzeczu, z którą kontaktował się także sam poseł.
– To jakiś kolejny polityczny bullshit. Absolutnie nic takiego nie miało miejsca. Fantazja dziennikarska mnie poraża… Co jeszcze wymyślicie na potrzeby politycznej nagonki? Jakiś atak terrorystyczny też planowałem przeprowadzić? A może przemyt prostytutek przez granicę? – odpowiadał Mejza na pytanie lokalnych dziennikarzy.
– Owszem, doszło do małej różnicy zdań między mną a moją partnerką, ale wszystko w granicach zdrowego ogniska domowego. W przypływie niepotrzebnych emocji moja partnerka wykonała telefon na policję, z czego natychmiast chciała się wycofać i mnie za to przeprosiła. Wszystko sobie wyjaśniliśmy. Sprawa nie ma dalszego ciągu. Zwykła sprzeczka. Tyle – mówił dalej.
– Reszta to powieściopisarstwo. Bawią mnie takie rewelacje, ale wiem, iż mam jedno z najbardziej rozpoznawalnych nazwisk w Polsce, więc choćby to, jakie zakupy robię w sklepie osiedlowym będzie rozgrzewało opinię publiczną – podsumował Mejza.
Policja nie chciała komentować doniesień
Dziennikarze z prośbą o komentarz zwrócili się także do policji. – W ocenie Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wlkp. żądanie udostępnienia informacji zmierza wyłącznie do ustalenia sytuacji osobistej podmiotu prywatnego, a żądana informacja nie jest związana z funkcjonowaniem władzy publicznej i nie dotyczy wykonywania zadań publicznych – usłyszeli w odpowiedzi.
– Nie jest też informacją odnoszącą się do władz publicznych lub podmiotów, czy osób pełniących funkcję publiczną; zmierza ona wyłącznie do pozyskania informacji o szczegółach sytuacji, co do której wcześniej wiedzę pozyskał wnioskodawca – zaznaczał kom Macieja Kimeta, rzecznik lubuskiej policji.
Stanowski o awanturze u Mejzy
W swój sposób zamieszanie skomentował też wspomniany na wstępnie Krzysztof Stanowski. Zacytował fragment wypowiedzi Łukasza Mejzy, po czym zadał internautom pytanie. „Czy w waszych zdrowych ogniskach domowych też się zdarzało, iż wasza partnerka dzwoniła na policję, ale natychmiast się z tego wycofywała i przepraszała?” – pytał Stanowski we wpisie z 9 marca.
Czytaj też:
Prokuratura wezwała posła Mejzę. Grozi mu 8 lat więzieniaCzytaj też:
Happening Mejzy w programie na żywo. Pokazał słynny strych