Polska granica nie tylko potrzebuje dodatkowego zabezpieczenia osobowego w postaci kilku tysięcy dodatkowych mundurowych, ale również nowych barier. W związku z tym, jeszcze w tym miesiącu Straż Graniczna ruszyć ma z organizowaniem kolejnych "umocnień". Choć nie będą one tak inwazyjne, jak stalowa zapora na ponad 180-km odcinku z Białorusią, to i tak pochłoną aż 371 mln złotych. Mowa o niezbędnym, jak podkreślają polskie władze, zabezpieczeniu rzek - a przynajmniej ich części.