- Nie zamierzamy wpisywać się w tę brudną grę, bo wykorzystywanie takiego nieszczęścia do kampanii wyborczej, do polityki jest haniebne. PiS nie po raz pierwszy gra na trumnach. Przypomnijmy, iż prowadzili niejedną kampanię na tragedii smoleńskiej. Teraz wykorzystują śmierć kobiety, co do której nie ma żadnych podstaw, żeby twierdzić, iż ma związek z przesłuchaniem, które miało miejsce kilka dni wcześniej. Nie ma żadnych na to dowodów - stwierdziła rzeczniczka Klubu Parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej, posłanka Dorota Łoboda. Tak odpowiedziała na pytanie Patryka Michalskiego, prowadzącego program "Tłit", czy jej ugrupowanie zamierza jakoś zareagować na zarzuty PiS w sprawie śmierci Barbary Skrzypek. Pytana, czy nie było błędem odmówienie pełnomocnikowi Barbary Skrzypek uczestniczenia w przesłuchaniu, stwierdziła, iż "pewnie, gdyby można było cofnąć czas, to być może ta decyzja byłaby inna". - Na pewno pani prokurator Ewa Wrzosek miała prawo do tego, by nie dopuścić pełnomocnika - zaznaczyła posłanka KO. Pytana o toczące się od wielu lat dyskusje, dotyczące zmiany prawa w tym zakresie, tak by prokurator nie mógł odmówić świadkowi możliwości skorzystania z pomocy pełnomocnika podczas przesłuchania, odparła, iż nie jest prawnikiem, ale wydaje jej się to sensowne "z ludzkiego punktu widzenia". - Dla osób, które uczestniczą w jakichś czynnościach przed prokuratorem, na pewno obecność pełnomocnika działa uspokajająco i jest dla nich wsparciem - dodała. Rzeczniczka klubu KO była także pytana o zastrzeżenia dotyczące powierzenia prokurator Wrzosek prowadzenia śledztw ws. dwóch wież. - Jako polityczka bardzo bym nie chciała komentować i wpływać w jakikolwiek sposób na działania prokuratury. o ile taka decyzja została podjęta, to rozumiem, iż osoby, które wyznaczyły Ewę Wrzosek, uznały, iż może i powinna prowadzić akurat to postępowanie - stwierdziła. Przyznała jednak, iż chciałaby, aby "osoby, które stanowią wymiar sprawiedliwości, zachowywały jednak apolityczność i nie komentowały i nie udzielały się politycznie, bo to zaburza fundament demokracji, jakim jest trójpodział władzy" i może "budzić wątpliwości co do ich bezstronności".