Sprawa o kota. Jedyna taka na cały okręg

2 dni temu
Sąd Okręgowy w Legnicy uniewinnił właściciela kota, który narobił szkód sąsiadom. ""Pierwsza rozprawa o kota! I to w mojej gromadzie" - zachwycał się sołtys z "Samych swoich", gdy dostarczał Pawlakom wezwanie do sądu. Kilkanaście dni temu także sędziemu Pawłowi Pratkowieckiemu z Sądu Okręgowego w Legnicy przyszło rozstrzygać spór o kota. Tamtego filmowego Kargule na sznurku trzymali. Ten chodził luzem - i stąd cała afera.

Rzecz działa się na osiedlu domków jednorodzinnych w Lubinie. Pokrzywdzony mężczyzna sprzątał stojącą na jego posesji przyczepę kampingową. Zamknął ją i dopiero po kilku dniach zorientował się, iż w środku został kot sąsiadów. Próbując wydostać się z pułapki zwierzę narobiło szkód: zniszczyło materace, firanki. Zostawiło też swoje odchody. Sytuacja powtórzyła się gdy mężczyzna sprzątał drugą przyczepę. Ciekawski kot znowu ukradkiem wślizgnął się do środka i utknął w pojeździe na kilka dni.

Właściciel zniszczonych przyczepek skorzystał z art. 77 par. 1 Kodeksu wykroczeń, który
Idź do oryginalnego materiału