W ciągu kilku najbliższych dni powinniśmy poznać dokadne daty procesu Kamila B, oskarżonego o zamordowanie 26-letniej Natalii S. W tej sprawie odbędzie się posiedzenie organizacyjne sądu. Chodzi o zbrodnię, do której doszło w sobotni poranek, 7 czerwca tego roku, w jednym z mieszkań bloku komunalnego przy ul. Krzyskiej w Tarnowie. W Sądzie Okręgowym jest już akt oskarżenia. Mężczyzna, który od ponad sześciu miesięcy przebywa w areszcie, częściowo przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.
Ciało Natalii S. odnalazł w mieszkaniu jej brat, którego zaniepokoił brak kontaktu z siostrą. Stało się to nazajutrz po dokonanym zabójstwie, w niedzielę 8 czerwca. Widok był porażający. Kobieta miała wykręcone do tyłu i skrępowane sznurkiem ręce, zaś na szyi widoczne były pręgi i krwawe podbiegnięcia, które były skutkiem owijania kablem prostownicy do włosów. Przyczyną śmierci było uduszenie.
Na miejscu zbrodni przez wiele godzin pracowały ekipy śledczych z Tarnowa, a także technicy kryminalistyczni krakowskiej KWP. Przesłuchiwano świadków, analizowano monitoring. Na osiedlu gdzie doszło do morderstwa a także w całym mieście krążyły rozmaite plotki i domysły. Podsycał je fakt, iż zarówno policja, jak i prokuratura była bardzo oszczędna w dozowaniu informacji, zasłaniając się dobrem śledztwa.
Wszystkie spekulacje zostały przecięte w już w poniedziałek, 9 czerwca, kiedy doszło do zatrzymania na terenie Tarnowa 34-letniego Kamila B. To jego wizerunek, jako ostatniego opuszczającego okolice bloku przy Krzyskiej, miały zarejestrować kamery. Nazajutrz mężczyzna, który wcześniej znał się z ofiarą, usłyszał zarzut zabójstwa i trafił do aresztu na trzy miesiące. W czasie przesłuchania miał częściowo przyznać się do winy. Nie potrafił jednak wyjaśnić motywów swego postępowania.
W trakcie śledztwa Kamil B. został skierowany na badania psychiatryczne. Lekarze uznali mężczyznę za poczytalnego. Po zakończeniu postępowania akta z prokuratury zostały wysłane do sądu 25 listopada.
– Kamil B. jest oskarżony o popełnienie przestępstwa zabójstwa – mówi sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzeczniczka prasowa SO w Tarnowie.
W pierwszym etapie procesu, który, wszystko na to wskazuje, rozpocznie się już końcem stycznia przyszłego roku, w charakterze świadków zostanie przesłuchanych kilkanaście osób.
Na razie sąd zdecydował, iż Kamil B. nie wyjdzie z aresztu przed 30 czerwca 2026 roku.












English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·