Spółka zatrudnia 32 tys. osób. Pod koniec roku grozi jej bankructwo. "Będą po prostu płonąć ulice"
Zdjęcie: Akcja protestacyjno strajkowa slaskich gornikow i zwiazkowcow przy KWK Budryk
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) znajduje się w tragicznej sytuacji finansowej. Pracodawca zawiesił opłacanie składek ZUS, natomiast bieżące funkcjonowanie spółki pokrywają pieniądze z funduszu rezerwowego przeznaczonego na czarną godzinę. Związkowcy ostrzegają, iż w kasach widać już dno, dlatego atmosfera w Jastrzębiu-Zdroju staje się coraz gęstsza. — Tysiące naszych górników nigdy nie dopuści do tego, żeby ta spółka stanęła na skraju bankructwa. Będą po prostu płonąć ulice. Tego nie wytrzyma żaden rząd — mówi Onetowi Bogusław Ziętek, szef WZZ "Sierpień 80".