Emerytowany policjant Janusz Sielski, który zatrzymał Mariusza Trynkiewicza, uważa, iż "Szatan z Piotrkowa" odejdzie w zapomnienie. - Teraz ze śmiercią Trynkiewicza przychodzi zobojętnienie. On odejdzie w zapomnieniu, choćby jako zbrodniarz, bo ludzie nie będą chcieli o nim pamiętać – powiedział.