Śmierć okrutnej więźniarki z Grudziądza. Nikt nie chciał jej pochować, za to co zrobiła w młodości
Zdjęcie: Śmierć Edyty S. (†46 l.) okrutnej więźniarki z Grudziądza.
Edyta S. (†46 l.) była jedną z nielicznych kobiet skazanych w Polsce na dożywocie. Miała zaledwie 20 lat, gdy dowiedziała się, iż spędzi resztę życia za kratami. Jak ustalił "Fakt" 11 września br. kobieta zmarła w Zakładzie Karnym w Grudziądzu. Nikt nie chciał jej pochować, za to, co zrobiła w młodości. Organizacje zajmujące się osadzonymi nie chciały interweniować w sprawie pogrzebu Edyty S. mimo iż prosiły o to jej koleżanki z celi. Została pochowana na koszt państwa w zbiorowej mogile na cmentarzu w Kobylance. Ci, którzy znali mroczną historię Edyty S. nie ukrywają, iż zasłużyła na taką śmierć. Zmarła na nowotwór. Odeszła w bólu, cierpieniu i samotności tak jak jej ofiara.