

Poszukiwania Joanny Sz., mieszkanki Siemianowic Śląskich, zakończyły się w najgorszy możliwy sposób. W niedzielę, 16 lutego, policja odnalazła jej ciało.
Poszukiwana od kilku dni. Jej zaginięcie zgłosił mąż
Kobieta zaginęła we wtorek, 11 lutego. Jej mąż powiadomił policję, gdyż 39-latka wyszła z domu około godziny 9:00, planując zrobić zakupy, ale nigdy nie wróciła. Od tamtej pory nie nawiązała kontaktu z bliskimi, co wzbudziło ogromny niepokój.
Sytuacja była tym bardziej dramatyczna, iż kobieta cierpiała na schorzenia wymagające regularnego przyjmowania leków. Przedłużający się pobyt poza domem stanowił poważne zagrożenie dla jej zdrowia i życia. Policja natychmiast podjęła zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą.
Ciało odnalezione w Piekarach Śląskich
Niestety, 16 lutego Komenda Miejska Policji w Siemianowicach Śląskich przekazała tragiczną informację – poszukiwana nie żyje.
„Dnia dzisiejszego, na terenie miasta Piekar Śląskich, odnaleziono zwłoki tej kobiety. W akcji poszukiwawczej brało udział kilkudziesięciu policjantów wspieranych przez dron z kamerą termowizyjną oraz wyszkolone psy służbowe – poinformowała na swojej stronie siemianowicka policja.
Obecnie prokuratura nadzoruje śledztwo, które ma wyjaśnić okoliczności oraz przyczynę śmierci 39-latki.
Czytaj też:
Poszukiwania Karoliny Wróbel wznowione na szeroką skalę. Służby mają konkretny tropCzytaj też:
Tajemnicze zaginięcie w Tychach. Po 16-letniej Sylwii nie ma śladu