Słowo na niedzielę. Wyprostujcie się!

poszwa.blogspot.com 4 godzin temu

Mam taką wadę, iż jestem złośliwy. Gdy chcę napisać coś pozytywnego jestem w kropce i poruszam się utartym szlakiem. Jak zrobić, aby tchnąć wiarę w siebie w czytelników będąc złośliwcem? Od czego jednak są mędrcy? Można ich wykorzystać. Szczególnie gdy są egzotyczni i mają papiery na mądrość?

Co chcę Państwu powiedzieć? Z mojego doświadczenia wynika, iż nie ma ludzi nieciekawych. Miałem jeden wyjątek, ale okazało się, iż to osoba ciekawa, bo upodobniła się do swojego teścia bardziej niż jego syn. Na bazie takich obserwacji mogły powstać błędy łysenkizmu.

Spójrzcie na siebie od tej jasnej, radosnej strony. Głowy do góry! Wypnijcie swe piersi. Opatrzność według rabbiego Dovida Viglera chętniej obdarza takich ludzi. Tylko trzeba się zdecydować, iż nie przyjmuje się postawy pokrzywdzonego, poniżonego, obrażonego na zły świat. Wtedy od razu poczujecie się lepiej. Trzeba przestawić przełącznik "Radość" na "ON" i rzeczy będą się miały lepiej. Od razu!

Gdyby wszystko udawało się od pierwszego razu to nauka byłaby całkowicie niepotrzebna.

Coś się nie udało? Sprawdź, czy się da to skorygować i powtórz. Jak się nie da to spróbuj czegoś innego. Poducha będzie z Tobą! Ale nie tylko Poducha. Mądrość ksiąg Zohar też. Otaczający świat nie powinien zbytnio przytłaczać. Przeczytajcie Psalm 91.

Jeśli ktoś ma problem z językiem angielskim lub hebrajskim to może sobie włączyć polski dubbing w opcji "ustawienia".



Idź do oryginalnego materiału