1 miesiąc temu
Na pierwszej rozprawie oskarżony nie przyznał się do stawianych mu przez prokuraturę zarzutów i odmówił składania wyjaśnień. Pytany przez sąd, dlaczego w pierwszej fazie śledztwa się przyznawał, odpowiedział, iż został wówczas zmanipulowany przez agentów ABW.
– Powiedziano mi, iż jak o wszystkim opowiem, nie będę zatrzymany i wrócę do domu. Kazano mi dodawać ich słowa do moich wyjaśnień i tak to teraz wygląda w tych protokołach. A prawdą jest tylko to, iż prowadziłem rozmowy z wyznawcami Państwa Islamskiego na różnych portalach internetowych – mówił Rafał K.
– Czy kontaktował się pan z tymi ludźmi dzięki otrzymywanych kodów dostępu i haseł? – pytał sędzia Mariusz Górski.
– Odmawiam odpowiedzi na to pytanie. Nieprawdą jest też, iż chciałem skonstruować ładunki wybuchowe, a potwierdzenia tego najbardziej dopominali się agenci ABW. Nie miałem też zamiaru dokonać zamachu na policjantów przy użyciu pistoletu czy noża. Nie mogę się również zgodzić z tym, iż mówiłem o tym, iż kupiłem kwasek cytrynowy potrzebny mi do skonstruowania ładunku wybuchowego. Ten kwasek był zakupiony dla mamy.
– Dlaczego kontaktował się pan z ludźmi w sieci na grupie poświęconej islamowi?
– Robiłem to, bo nie miałem kolegów i kontaktów z innymi ludźmi. A w ogóle podoba mi się kultura islamu, ich stroje i tak dalej.
English (US) · 
Polish (PL) · 
Russian (RU) ·