Pomorska policja podała w środę wieczorem, iż policjanci z Sopotu o godzinie 7.40 otrzymali zgłoszenie o kradzieży pojazdu marki Lexus. "Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, ślady mogące mieć znaczenie dowodowe oraz przeprowadzili rozmowy z osobami, które mogły mieć informacje o zdarzeniu" – przekazano.
Skradziony z domu Tuska samochód już się znalazł
"Dzięki szybkiemu rozpoznaniu i skutecznej pracy operacyjnej pojazd o wartości ponad 300 tys. zł został odnaleziony już po kilku godzinach od zgłoszenia na jednym z parkingów w Gdańsku" – czytamy w oświadczeniu dla mediów.
Trwają czynności procesowe prowadzone przez policjantów z Wydziału Dochodzeniowo- Śledczego KWP w Gdańsku, równolegle funkcjonariusze koncentrują się na ustaleniu tożsamości i zatrzymaniu sprawcy tego przestępstwa.
Wcześniej TVN24 podawał, iż złodzieje ukradli auto rodziny premiera Donalda Tuska, który swój prywatny dom ma w Sopocie. Auto ma należeć do jego żony Małgorzaty.
Co ważne – dom rodzinny Tuska, nie tylko ten w Warszawie, ale także ten w Trójmieście – jest pod ochroną Służby Ochrony Państwa. Z tego względu sprawie przyglądają się również służby specjalne.
Służba Ochrony Państwa to specjalna formacja mundurowa, której zadaniem jest ochrona prezydenta, premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz innych najważniejszych przedstawicieli władzy publicznej. Oprócz tego SOP zabezpiecza również obiekty rządowe oraz oficjalne wizyty zagranicznych gości.
Formacja została powołana do życia w 2018 roku, zastępując działające od 1956 roku Biuro Ochrony Rządu. Reforma miała na celu unowocześnienie służby, zwiększenie jej skuteczności i dostosowanie do standardów obowiązujących w NATO oraz Unii Europejskiej.