Kolejny wątek w działalności Fundacji Profeto. Miały być prezenty "dla darczyńców", był interes na platformie sprzedażowej, i to dochodowy. Co ciekawe, ksiądz Michał O. - uznawany przez PiS za męczennika - po wyjściu z aresztu o żadnych torturach nie mówi, za to dziękuje Służbie Więziennej.