Z pytaniami o zdarzenie zwróciliśmy się do trzebnickiej policji. Po chwili otrzymaliśmy informację, iż tutejsza komenda nie prowadziła wskazanych czynności. To wskazywało, iż do zdarzenia mogło dojść na terenie innego powiatu. Z pytaniami wystąpiliśmy do rzecznika komendy wojewódzkiej.
Podkomisarz Przemysław Ratajczyk nie chciał podać informacji czy wobec wskazanej osoby prowadzono jakieś czynności. Twierdził, iż chodzi o ochronę danych. Wskazał, iż takie informacje może przekazać prokuratura.
W międzyczasie udało nam się ustalić, iż zdarzenie miało miejsce na terenie powiatu wołowskiego. Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym tamt