Dane z TikToka jednak w Chinach, ujawniono kulisy transferu informacji z Europy. TikTok przyznał się do błędu. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom TikToka, dane użytkowników z Europy były przechowywane na serwerach w Chinach.

Fot. Pixabay
W kwietniu 2025 roku firma oficjalnie przyznała, iż „ograniczona ilość” informacji z Europejskiego Obszaru Gospodarczego znalazła się poza zadeklarowanym obszarem przechowywania. To naruszenie wcześniejszych obietnic o przetwarzaniu danych wyłącznie na terenie Europy.
Rekordowa kara za złamanie zasad RODO
Irlandzki urząd ochrony danych osobowych (DPC) nałożył na TikToka grzywnę w wysokości 530 mln euro. To najwyższa dotąd kara dla tej platformy. Regulator stwierdził, iż pracownicy chińskiej firmy macierzystej ByteDance mieli zdalny dostęp do danych europejskich użytkowników. Nie zapewniono też wymaganego przez prawo poziomu zabezpieczeń.
Śledztwa w całej Unii. Regulatorzy sprawdzają kulisy
Unijne instytucje rozpoczęły nowe dochodzenia. Podejrzenia dotyczą przekazywania danych chińskim służbom lub zewnętrznym podmiotom. Choć TikTok oficjalnie zaprzecza, jakoby kiedykolwiek udostępnił dane rządowi w Pekinie, eksperci wskazują na obowiązki firm wynikające z chińskiego prawa. Zgodnie z nimi, przedsiębiorstwa technologiczne mają obowiązek współpracy z państwowym aparatem bezpieczeństwa, jeżeli zostaną o to poproszone.
Dane zbierane przez aplikację są znacznie szersze, niż się wydaje
TikTok gromadzi nie tylko informacje o aktywności użytkownika, ale także dane o lokalizacji, kontaktach, sprzęcie, kartach płatniczych i preferencjach. To zakres znacznie przekraczający potrzeby działania platformy. Kanadyjskie służby oraz specjaliści ds. cyberbezpieczeństwa biją na alarm, podkreślając brak transparentności w działaniach aplikacji.
Czy TikTok jest bezpieczny?
Z perspektywy użytkowników ryzyko nie ogranicza się do potencjalnego wycieku informacji. W grę wchodzi dostęp do danych przez pracowników spoza UE, w tym z Chin. Brak szczegółowych komunikatów o lokalizacji serwerów oraz zasady obowiązujące firmy w Państwie Środka sprawiają, iż zaufanie do TikToka słabnie. Europejscy regulatorzy podkreślają, iż Chiny nie gwarantują poziomu ochrony danych osobowych równoważnego z RODO. To oznacza realne zagrożenie dla prywatności.
Tabela: Co wiadomo o przechowywaniu danych przez TikToka
Dane trafiły na serwery w Chinach | TikTok przyznał się publicznie | Brak zgodności z RODO |
Pracownicy ByteDance mieli dostęp | Potwierdzone przez DPC | Możliwy dostęp dla władz |
Chiny mają prawo żądać danych | Wskazują eksperci | Użytkownik nie ma kontroli |
TikTok zaprzecza współpracy z rządem | Brak dowodów przekazania | Ryzyko przez cały czas istnieje |
Napięcie rośnie. TikTok pod lupą Unii Europejskiej
Choć platforma przez cały czas działa w Europie, presja ze strony instytucji unijnych rośnie. realizowane są kolejne kontrole, a urzędy danych osobowych analizują zgodność działania TikToka z prawem europejskim. Użytkownicy, szczególnie ci niepełnoletni, mogą być szczególnie narażeni na nadużycia w zakresie prywatności.
Z jednej strony TikTok deklaruje współpracę z regulatorami. Z drugiej – przyznaje się do poważnych uchybień, które podważają jego wiarygodność. Dyskusja o bezpieczeństwie cyfrowym coraz częściej dotyczy nie tylko technologii, ale także zależności geopolitycznych.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl