
Sędzia Julieta Makintach
Proces dotyczący śmierci Diego Maradony został wstrzymany po ujawnieniu, iż sędzia Julieta Makintach pozwoliła na nagranie serialu dokumentalnego o toczącej się sprawie, w którym odegrała główną rolę. Jej decyzja wywołała międzynarodowy skandal i może zagrozić dalszemu przebiegowi procesu.
Julieta Makintach, sędzia prowadząca proces dotyczący okoliczności śmierci Diego Maradony, została odsunięta od sprawy. Powodem była zgoda na nakręcenie miniserialu “Boska Sprawiedliwość”, przedstawiającego kulisy trwającego procesu, w którym sędzia występuje jako główna postać. Produkcja powstawała bez wiedzy oskarżonych, ich obrońców, innych sędziów ani rodziny legendarnego piłkarza.
Proces dotyczy oskarżeń wobec zespołu medycznego, który opiekował się Maradoną w ostatnich tygodniach jego życia. Czterech lekarzy, dwie pielęgniarki i psycholog są oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci piłkarza, który zmarł 25 listopada 2020 roku w wieku 60 lat.
Podczas wtorkowej rozprawy atmosfera była napięta. Pod sądem zgromadziły się media z całego świata, a kibice zaatakowali głównego oskarżonego – neurochirurga Leopoldo Luque. Największe poruszenie wywołało jednak odtworzenie zwiastuna serialu dokumentalnego, zaprezentowanego przez Prokuraturę Generalną.
Materiał zaczyna się od ujęcia, na którym sędzia Makintach zmierza do sądu. Kamera skupia się na jej butach na obcasach, śledzi ją w windzie, a następnie przenosi akcję do dnia śmierci Maradony. W dalszych scenach widzimy ją otwierającą proces i próbującą ustalić przyczynę śmierci piłkarza. Obrońcy oskarżonych nie kryli oburzenia. Jeden z adwokatów nazwał działania sędzi „światowym wstydem”, a inny krzyknął: „To, co pani zrobiła, to śmieci!”.
Prokurator Patricio Ferrari oskarżył sędzię o to, iż zamiast zachowywać się jak niezależny arbiter, odegrała rolę aktorki. Ostatecznie, po czterech godzinach posiedzenia, Makintach zgodziła się na wyłączenie z procesu.
Choć sędzia wyraziła nadzieję, iż proces będzie kontynuowany bez zakłóceń, istnieje ryzyko jego unieważnienia. Po dwugodzinnej przerwie dwaj pozostali sędziowie analizowali wnioski o całkowitą wymianę składu orzekającego. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w czwartek.