Sięgał po telefon, spadł z trzymetrowej skarpy i uciekł

5 godzin temu
Policjanci z Bełchatowa (Łódzkie) odnaleźli w osuszonym stawie rozbity samochód, który spadł tam z trzymetrowej skarpy. W pojeździe nie było kierowcy. Został odnaleziony po kilku godzinach i miał sporo na sumieniu.
Idź do oryginalnego materiału