Lawrence Bishnoi, choć od dekady zamknięty jest w indyjskim więzieniu, ma wciąż kierować zza krat międzynarodowym przestępczym imperium. Z tego powodu przed tygodniem Kanada zdecydowała się umieścić jego gang na liście organizacji terrorystycznych. - Nie czuję się źle, będąc nazywanym gangsterem, to tożsamość, którą dał mi Bóg - mówi osadzony.