Serwal na gigancie pod Olsztynem. "Nie domknęłam woliery. Mój błąd"

3 godzin temu
Zdjęcie: /Archiwum prywatne /


"Stało się. Niedopatrzenie. Moja wina, mój błąd" – mówi RMF FM właścicielka Saszy – serwala, który uciekł 30 lipca podczas karmienia z niedomkniętej woliery w miejscowości Bartąg w Warmińsko-Mazurskiem. Jak się okazuje, ten kot afrykański był ostatni raz widziany...
Idź do oryginalnego materiału