Sekundy dzieliły ich od dramatu. Nastolatkowie kąpali się w śmiertelnie niebezpiecznym miejscu

4 godzin temu
To mogło skończyć się śmiercią. Pięciu nastolatków, szukając ochłody w upalny dzień, weszło do rzeki w miejscu absolutnie zakazanym — tuż przy elektrowni wodnej w Marszowicach. Gdyby nie błyskawiczna reakcja świadka i interwencja policjantów z Komisariatu Wrocław-Leśnica, dzisiejsze doniesienia mogłyby dotyczyć dramatycznej akcji ratunkowej, a nie szczęśliwego finału. Świadek, który zauważył chłopców w wodzie, nie zwlekał ani chwili. Wiedział, iż nurt w pobliżu obiektu hydrotechnicznego jest zdradliwy, a kąpiel w takim miejscu to igranie z losem. Powiadomił policję, a ta błyskawicznie ruszyła na pomoc.

Funkcjonariusze na miejscu zastali pięciu nieletnich ryzykantów. Chłopcy, zupełnie nieświadomi zagrożenia, bawili się w wodzie, która mogła ich porwać w każdej sekundzie. Policjanci natychmiast wyciągnęli nastolatków na brzeg i przekazali ich rodzicom.

– Wystarczy chwila nieuwagi, by zabawa zamieniła się w tragedię. Woda nie wybacza – podkreślają policjanci.

Śmiercionośne pułapki wody

Obiekty hydrotechniczne, takie jak zapory czy elektrownie wodne, to miejsca wyjątkowo niebezpieczne. Silne wiry, nagłe zmiany głębokości i niewidoczne pod wodą przeszkody mogą wciągnąć choćby doświadczonego pływaka.

Policja apeluje: nie ryzykuj życia!


Nie kąp się w miejscach zakazanych, choćby j
Idź do oryginalnego materiału